Misja Boliwia: Adwent 2023
Jako Rodzina Salezjańska po raz kolejny pragniemy wesprzeć materialnie działalność misyjną salezjanów wywodzących się z Inspektorii Pilskiej. Dlatego przed Bożym Narodzeniem proponujemy Wam „Skarbonkę z misją”!
Podczas tegorocznego Adwentu chcemy wesprzeć dzieło salezjańskie, za które odpowiada ks. Andrzej Borowiec SDB. Zebrane fundusze będą przekazane na wsparcie dzieci i młodzieży ulicy w Santa Cruz. Oto Misja Boliwia!
Do naszych placówek trafiły papierowe Skarbonki z misją, do których można składać drobne ofiary będące wyrazem osobistej rezygnacji z drobnych przyjemności na rzecz drugiego człowieka.
Na zakończenie Adwentu skarbonki będzie można przekazać salezjanom z parafii lub szkoły, którzy po przeliczeniu zebranych kwot przekażą je na rachunek misyjny Inspektorii: 19 1600 1084 1844 9893 7000 0006 z dopiskiem „Misja Boliwia”. Stamtąd środki zostaną przekazane do Santa Cruz. Na wpłaty czekamy do 30 grudnia br.
Niech będzie Pochwalony Jezus Chrystus!
Jestem salezjaninem z macierzystej Inspektorii Pilskiej, służącym na niwie misyjnej od 16 lat. Najpierw 6 lat na Kubie i aktualnie od 10 lat na misjach w Boliwii. Od trzech lat mieszkam w mieście Santa Cruz. Przez jeden rok byłem odpowiedzialny za jeden z naszych Ośrodków, który przynależy do dużego centrum, tzw. Projektu ks. Bosko, w skład którego wchodzą 4 ośrodki przeznaczone dla dzieci i młodzieży ubogiej, zaniedbanej, opuszczonej o wysokim ryzyku zagrożenia moralno-społecznego.
Dwa lata temu przełożeni skierowali mnie do kierowania całym dziełem. W tej chwili w 4 naszych ośrodkach przebywa przeszło 200 osób, a także dodatkowo opiekujemy się ok. 150 młodymi osobami, które mieszkają na ulicach, w kanałach, pod mostami. Do tych ostatnich codziennie wysyłamy pielęgniarkę, wychowawcę i wolontariuszy z doraźną pomocą, jedzeniem, lekarstwami i ubraniami (jeśli takowe posiadamy) lub kierujemy do szpitali albo na detoksykację. Wiele dzieci, aby nie czuć głodu zaczyna swoje eksperymenty ze środkami odurzającymi. Te najmłodsze, w wieku ok. 6 lat, zaczynają pochłaniać (wąchać) klej butapren (tzw. klefa), inne świadczą usługi seksualne, aby zarobić przynajmniej na jedzenie lub szukają dorywczej pracy. Gro z tych dzieci nie ma rodziny ani innej pomocy, a niektórzy nawet nie posiadają świadectwa urodzenia. Rząd raczej nimi się nie interesuje, a w wielu przypadkach podsyła ich do naszych ośrodków nie zapewniając jakiejkolwiek pomocy socjalnej lub czasem ofiaruje pomoc doraźną, która nie wystarcza nawet na wyżywienie.
Dzięki pomocy dobrodziejów z Europy dzieło to prosperuje, ale i to wsparcie jest coraz skromniejsze ze względu na sytuację wojenną między naszymi sąsiadami. W związku z tym zmuszony jestem szukać pomocy w różnych miejscach. Zwracam się więc prośbą, jeśli nie nastręczyłoby to kłopotu, do mojej macierzystej Inspektorii o pomoc. Na przykład przeznaczenie adwentowej skarbonki na ten cel. Nie mniej jednak, gdyby nie było można, to proszę chociaż o modlitwę za te dzieciaki i młodzież.
Oprócz naszych ośrodków rozmieszczonych w promieniu do 20 km, mamy jeszcze pod opieką 5 szkół salezjańskich w tym jedną specjalną dla dzieci z problemami ruchowo-umysłowymi. Do tego jestem kapelanem w 2 innych ośrodkach prowadzonych przez siostry salezjanki.
Wraz z pamięcią w modlitwie
ks. Andrzej Borowiec SDB
misjonarz i dyrektor generalny Projektu ks. Bosko