Warszawa: Międzyinspektorialny Kurs Kierowników Oratorium
Co należy zrobić, by tak jak ks. Bosko, u kresu swego życia płakać przed Bogiem z wdzięczności? Wciąż rozwijać w sobie charyzmat. Właśnie pogłębieniu tożsamości w charyzmacie salezjańskim służyło szkolenie dla kierowników oratoriów ze wszystkich Inspektorii w Polsce.
Kurs trwał 5 dni (21-25.10.2024), odbywał się w gościnnych progach Salezjańskiego Ośrodka Misyjnego w Warszawie, a jego organizacji podjęli się członkowie Centrum Krajowego Duszpasterstwa Młodzieżowego w Polsce (ks. Franciszek Janyga, ks. Szymon Mastalerz, ks. Krzysztof Tomeczkowski i ks. Mikołaj Wyczałek).
Program był bardzo intensywny. Niejako odzwierciedlał życie młodych ludzi. Poranne modlitwy, Eucharystia, czas na śniadanie, następnie dwa bloki wykładowe, przerwa obiadowa, kolejne zajęcia, kolacja, wieczorne modlitwy. Tematy były przeróżne. Dotykały rzeczywistości Zgromadzenia, inspektorii, poszczególnych wspólnot. Wprowadzały w świat młodzieży, niekiedy pełen sprzeczności, ale przede wszystkim marzeń.
Specjalnym gościem był ks. Francisco Cervantes z Rzymu. Brał udział we wszystkich warsztatach, a sam przeprowadził zajęcia dotyczące oratoriów na świecie oraz zarządzania własnym czasem, a także podjął się podsumowania szkolenia. Poza nim, w gronie prelegentów znaleźli się salezjanie oraz świeccy. Ważnym głosem były spostrzeżenia salezjanki współpracownicy, która wyrosła z rzeczywistości Oratorium, a sama w dorosłym życiu pracuje z dziećmi i młodzieżą. Zwracała uwagę na niezwykłą rolę towarzyszenia młodym ludziom oraz przestrzegała przed możliwymi błędami.
Pomiędzy wiedzą przekazywaną na poziomie intelektu, znalazł się także czas na zdobywanie mądrości serca. To trzy ważne akordy. Pierwszy, to lectio divina poprowadzone przez biblistę, ks. Adama Węgrzyna, dyrektora wspólnoty w Głoskowie. Wprowadził on uczestników w tajemnice Bożego Słowa, które wzywa do wychodzenia w stronę drugiego człowieka. Drugi akord, to wizyta w Muzeum bł. ks. Jerzego Popiełuszki. W tych dniach mijało 40 lat od jego męczeńskiej śmierć. Chociaż zginął z zakneblowanymi ustami i związanymi dłońmi, to wciąż głosi i błogosławi, dając inspirację do zwyciężania zła dobrem. Ostatni akord to wizyta w więzieniu przy ul. Rakowieckiej 37. Tam przetrzymywany był salezjanin, abp Antoni Baraniak oraz inni niezłomni głosiciele wolności. Abp Baraniak jest wymownym przykładem wierności Bogu i miłości do drugiego człowieka. Nawet jeżeli tortury sięgają granic człowieczeństwa.
Zakończony niedawno kurs był początkiem procesu, który ma trwać. Celem jest doskonalenie umiejętności, kształtowanie wrażliwości, budowanie przestrzeni do dialogu i wymiany doświadczeń. A to wszystko po to, by jak Dobrzy Pasterze zwyciężać łagodnością i darem z samych siebie (Konst. 11). Tu chodzi o zbawienie młodzieży.
ks. Grzegorz Chmieliński SDB